W najbliższy wtorek, Galeria Melon nietypowo gości w swoich wnętrzach niefotografkę, Lidię Pańków. Oto co pisze o sobie: do tej pory robiłam filcowe koty, konie i żyrafy, z których powstawały broszki i breloki i zwierzęce aplikacje na ubrania oraz dekoracyjne wyszywanki. Przyszły mi do głowy formy mniej określone gatunkowo i postanowiłam je zrealizować. Z kolorowego filcu, kawałków starych szmatek, apaszek, krawatów powstała kolekcja ni to poduszeczek, ni to mini obrazków. Nie porzuciłam jednak zainteresowań zwierzęcych - po ssakach przyszła kolej na owady. Rozwinęła się autonomiczna linia - kolorowy rój składający się z trzynastu okazów.
NIEROBÓTKI to efekt impulsywnego ślęczenia w fotelu z igłą i nitką. Technikę wyniosłam z lekcji ZPT.
Trudno określić funkcję i użyteczność uszytych przeze mnie przedmiotów. Nie są perfekcyjne, nie pretendują do miana sztuki czy designu. Są bo są.
Dzięki gościnności galerii Melon, po raz pierwszy mogę je pokazać.
O 20ej wystąpi duet Paula i Karol.