
kawiarniogalerioczytelnia
- melon
- *warszawa praga *internet z nieba *handelek (*fotki *książki *badziki)
poniedziałek, 30 czerwca 2008
Efekt czerwonych oczu? chyba w fotoshopie

wtorek, 24 czerwca 2008
Ludzie! Ludzie! Cuda w tej budzie.

czwartek, 19 czerwca 2008
Efekt Dziewięciu Cyfr na Turbowernisażu w Galerii Melon
My wiemy, fotografia amatorska jest modna. Ale dziś, w czwartek, 19-stego czerwca, w Galerii Melon będzie jak w Monty Pythonie - "coś z zupełnie innej beczki". Przedstawimy Wam Kamilę M. Sawińską, która oprócz tego, że jest podobna do Scarlett Johanson, robi wrażenie również swoimi bardzo wystudiowanymi i przemyślanymi mikropejzażami i wyraźnie "czuje" numerologię. Jeśli chcecie się powczuwać wraz z nami, zapraszamy wieczorem, o zmierzchu. Wtedy to, po ścianach okolicznych kamienic prześliźnie się mikrospektakularna projekcja slajdowa, złożona ze zdjęć Kamili, w wykonaniu vja Sylwka Łuczaka (tego od Komuny Otwock i innych znakomitości). Pokaz niewątpliwie doda blasku, otwarciu wystawy, lecz największą atrakcją (nie licząc trywialnej "symbolicznej lampki wina"), będzie zrzucona dziś na nasz dziedziniec, przez guerillę złych robotników, makrospektakularna pryzma rusztowań. Sprawi ona, że wernisaż zwykły stanie się turbowernisażem. Prosimy o zaopatrzenie się w obuwie trekkingowe i czekany. Oraz czekamy.
poniedziałek, 16 czerwca 2008
Długosz wystawił a następnie wypuścił prawdziwe foto
"Wielu ludzi ten materiał dołuje, ale co na to poradzę? Przecież nie będę dokumentował pięknej polskiej przyrody..."
Mikołaj Długosz
fot. allegro.pl
Popularny serwis aukcyjny Allegro, jest (być może za sprawą specyficznych kampanii reklamowych) świętością dla Polaka. Mikołaj Długosz odważył się na tę świętość podnieść rękę. Otworzył tabernakulum z amatorskimi fotkami przedstawiającymi wystawione na sprzedaż obiekty. Otworzył je nie gdzie indziej a w samym Bunkrze Sztuki. Do tego śmiał jeszcze "to" wydać, tym samym obrażając rzesze obrażalskich, nie rozumiejących i nie chcących zrozumieć. Nic nie pomoże jego głos wołającego w puszczy, że prywatnie lubi promowaną przez siebie estetykę, że szanuje autorów, że wolałby, by zamiast natrząsać się ze zdjęć poddano je głębszej analizie, dostrzeżono emocje w nich zawarte. Wszystko na nic. Długosz pozostanie obrazoburcą i albo złodziejem (w wersji, wg której pogwałcił prawa autorskie, zawłaszczając sobie foty), albo uzurpatorem (w wersji,w której nie pogwałcił praw autorskich, a wtedy co wtedy z niego za artysta, co wystawia cudzesy). My zatrzymajmy się na teorii, że Długosz jest artystą niezrozumianym (przy czym my go akurat rozumiemy). W dyskusji pod tekstem Allegro.pl: REAL FOTO na forum gazeta.pl poświęconej zagadnieniu sztuki Mikołaja, internauta mat , tak podsumował, dyskusyjną inicjatywę: "No to pan krakowski intelektualista pośmiał z prostaczków co to nie wiedzą jak zdjęcie pstryknąć. Naprawdę coś..."
Tak to Pan Długosz płynnym ruchem awansował z warszawskiego ziomka na krakowskiego intelektualistę, więc tak czy owak, warto było. Winszujemy!
czwartek, 12 czerwca 2008
Sobota z Animatorami Kultury. Foto-relacja
To było urocze popołudnie. Można było tak:
-zobaczyć jak i co fotografują zwykli ludzie, co jest ostatnio najmodniejszym trendem z Wielkiego Świata rodem. W sumie nadal można to zobaczyć. Polarojdy wykonane przez kupców z Różyca, wystawione są w Cafe, na gustownych suszarkach na skarpetki (który to pomysł, nasi drodzy zaprzyjaźnieni i przesympatyczni Animatorzy Kultury zapożyczyli od stowarzyszenia Laundry).
-dać się zdjąć fotografowi Tomkowi Kaczorkowi, w przenośnym, darmowym, atelier fotograficznym „pod chmurką”, i zaraz otrzymać własny wydruk z mini drukareczki. Ja się dałam. Inni też się dawali. Pozowanie było, że hej!
-wrzucić drobne pieniążki do czapki Pana Robota, w zamian za co, Pan Zero wykonywał i dystrybuował Sztukę Szablonu. Nasza podwórkowa mini rampka, na której wywyższali się obaj Panowie, zyskała przy tej okazji, całkowicie za darmo, nową szatę graficzną, szerzej znaną jako „akt wandalizmu”, na mocy tych samych skojarzeń, które karzą nazywać kibolami tych, co przytwierdzają sobie biało czerwone chorągiewki do tramwajów.
Kto nie był, niech żałuje, bo to se ne vrati. A przynajmniej nie tak od razu.
foto baj: Ola Stańczuk, Tomasz Kaczor, Pinkabala
piątek, 6 czerwca 2008
A pod nami CK Dizajnerzy
Fajna wystawa, tego samego dnia, mniej więcej w tym samym czasie i nieodległym miejscu a mianowicie w Galerii Nizio, czyli jeszcze wyższa zawartość cukru w cukrze.
Animatorzy animują Bazar Różyckiego w Cafe Melon
W sobotę wKafe niecodziene atrakcje, dzięki naszym nowym, młodym i świeżym kooperantom z Animacji Kultury. Od 15stej rozgoszczą się oni u nas w lokalu. Winkiem w jednorazowych kubeczkach uczczą następujące fakty:
*otwarcie wystawy związanej z projektem Stoisko myśli z Bazaru Różyckiego. Chodziło w nim o to, że kupcom z Różyca wręczono aparaty polarojda i zachęcono do obstrykania ich naturalnego środowiska. Będziecie mogli obejrzeć efekty ich spontanicznej działalności artystycznej, a także zdjęcia uwieczniające ten projekt, autorstwa Tomasza Kaczora, który nie jest kupcem, za to członkiem Grupy Okołofotograficznej pod auspicjami Juliusza Sokołowskiego.
*zapierające dech w piersiach fotograficzne Miejskie Safari (oczywiście oczywiście nikt nie zginie).
*atelier pod gołym niebem, składające się z barowego hokera, czerwonej parasolki, przepięknego monidła, lustrzanki cyfrowej i podręcznej kolorowej drukarki. Każdy chętny będzie mógł dać się zdjąć i dostanie na pamiątkę wydruk.
*przybędą szablonisci i będą robić, i rozdawać szablony przedstawiające auta-symbole warszawy, czyli Warszawę, Syrenkę i Poldka zwnego szumnie Polonezem.
Szablony będą rozdawane do wyczerpania materiałów, winko pite do opróżnienia butelek a zdjęcia rozdawane do wykończenia tuszu w kartridżu. Wystawę będzie można natomiast oglądać do woli. Zapraszamy wraz z Cultural Animation, Instytutem Kultury Polskiej i Katedrą Kultury.
Będzie świetnie.
czwartek, 5 czerwca 2008
Trzydniówka na Składzie (Butelek)

środa, 4 czerwca 2008
Oska w Delcie

poniedziałek, 2 czerwca 2008
Czy lata Chude się skończą?
